Gotowy na wszystko.

Zapraszamy na rozmowę z Rafałem Sawickim z YKP Gdynia, klubu broniącego tytułu Mistrza Polski, a aktualnie przed ostatnią rundą zajmującego drugie miejsce w rankingu dwa pkt za prowadzącym Yacht Club Gdańsk.

Maciek Cylupa: Jak oceniasz swoje szanse przed ostatnią rundą?

Rafał Sawicki: Rozumiem, że pytasz się o szanse na zwycięstwo w całej lidze?

MC: A interesuje Cię coś innego?

RS: No mogłeś się zapytać czy o zwycięstwo w samych regatach, w rundzie finałowej.  A interesuje nas absolutnie zwycięstwo w rundzie finałowej, ale wiadomo, że to już nie wystarcza do tego żeby wygrać całą ligę i obronić tytuł. Natomiast mamy cel ustawiony bardzo jasno. Chcemy ten tytuł wywalczyć ponownie i absolutnie zrobimy wszystko, żeby do tego doprowadzić. Jesteśmy do tego gotowi, oceniamy swoje szanse bardzo wysoko, a presja tym razem jest na naszych przeciwnikach. My nie mamy nic do stracenia, tylko atakować.  Powiedzieliśmy sobie, że czy zajmiemy 2, 3 czy 4 miejsce w lidze nie ma to znaczenia. Może to brzmieć dziwnie, natomiast z naszego punktu widzenia nie robi to aż takiej dużej różnicy, natomiast zwycięstwo to jest to co nas interesuje i do tego będziemy dążyć.

MC: Z tego można wywnioskować, że planujesz agresywne żeglarstwo, prawie match racing, a przecież oboje z Krzyśkiem Małeckim macie doświadczenie w meczach.

RS: Nie wiem czy to jest dobry wniosek. Chyba nie, bo nic nam nie da uwikłanie się w walkę bezpośrednią jeden na jednego. My musimy sprawić, że będzie między nami wyraźnie większa różnica punktowa, więc wikłanie się w taką walkę bezpośrednia nie ma chyba sensu. Natomiast pewnie na jakimś tam etapie regat może do tego dojść, ale oczywiście zobaczymy jak regaty będą się rozwijały. Walka pewnie będzie do ostatniego wyścigu, jak zwykle z resztą 😊

MC: Czujesz większą presję niż w zeszłych latach? Mam wrażenie, że coraz więcej załóg zaczyna się włączać w walkę, że stawka się zacieśnia.

RS: Tak jest, cały poziom jest coraz wyższy i oczywiście jest coraz trudniej żeglować z przodu, czujemy oddech pozostałych załóg. Natomiast skupiamy się przede wszystkim na sobie więc fajnie, że tych dobrych załóg jest więcej bo jest ciekawiej i więcej emocji, a to dodatkowo motywuje i pobudza. Na końcu zawsze jednak liczy się nasza żegluga i to jest najważniejsze. Jak ona będzie dobra to też wynik końcowy będzie dobry.

MC: Myślisz już o kolejnym sezonie?

RS: Chyba za wcześnie jeszcze żeby o tym mówić. Generalnie plany życiowe tutaj są bardzo mocno rozbudowane, więc może być różnie. Nie chce o tym myśleć,  jestem na razie skupiony na końcówce sezonu. Przed nami tak naprawdę dwie duże najważniejsze imprezy, bo finał naszej ligi plus finał Ligi Mistrzów do której też się szykujemy i chcemy tam mocno powalczyć.

MC: Dziękuje za rozmowę.

RS: Dzięki i do zobaczenia.

Czytaj także: