Schody zaczęły się w drugiej części sezonu. Krótki wywiad z Kasią Harc z Onboard

Zapraszamy na krótki wywiad z Kasią Harc, etatową załogantką Onboard Sailing – drugiej ekipy 1 Ligi w sezonie 2024.

Jaki był dla Was miniony sezon?

Sezon 2024 dla załogi Onboard był sezonem bardzo wymagającym. Oprócz startu w 1 Lidze Żeglarskiej, braliśmy udział także w organizowaniu takich projektów jak Wielkopolska Liga Żeglarska i Śląska Liga Żeglarska. Spędziliśmy naprawdę bardzo dużo dni przy łódkach, aczkolwiek z tych wszystkich dni naprawdę mało mieliśmy treningów. Pierwsza część sezonu poszła zgodnie z planem. Dwie pierwsze rundy bez większych błędów podczas regat dały nam stabilne miejsce w czołówce, które tak naprawdę też dało nam troszkę spokoju jeżeli chodzi o pozycję w tabeli ogólnej do awansu do Ekstraklasy.

Kiedy zaczęło się robić ciężej?

Schody zaczęły się dopiero w drugiej części sezonu, ponieważ wkradły się problemy zdrowotne, troszkę gdzieś tam prywatnych spraw, musieliśmy pozmieniać skład. W Gdyni z powodu choroby Szymona tak naprawdę wymienialiśmy też sternika. No i na ostatniej finalnej rundzie też mieliśmy innego sternika, także tutaj naprawdę mieliśmy bardzo dynamiczną sytuację, jeżeli chodzi o zmiany składu.

Jak oceniacie swój wynik?

Drugie miejsce w ogólnym rozrachunku w tabeli na początku sezonu bralibyśmy raczej w ciemno. Załoga, która wygrała – Iskra, to są naprawdę bardzo dobrzy żeglarze, bardzo szybcy. Od samego początku pokazywali że naprawdę potrafią pływać bardzo szybko na RS-ach. Także mimo tego, że w ostatniej rundzie gdzieś tam ostatni wyścig medalowy zadecydował o tym zwycięstwie w 1 Lidze, to jesteśmy bardzo zadowoleni z sezonu, bardzo zadowoleni z awansu do Ekstraklasy. W przyszłym roku może gdzieś mamy w planach trochę więcej potrenować, aczkolwiek te plany często ulegają zmianom.

Plany na przyszłość?

Na pewno w planach mamy poszerzyć skład, gdzieś tam więcej ludzi troszkę dobrać, żeby się też przyzwyczaić do siebie, być na łódce, żeby podzielić się zadaniami tak, że w sytuacji awaryjnej gdzie ktoś przed regatami stwierdzi, że nie może jechać, żebyśmy właśnie nie musieli gasić pożarów, tylko żeby to też była sprawdzona, przetrenowana ekipa która da radę na regatach. Ciężko jest powiedzieć, jak tam jest w tej Ekstraklasie. W przyszłym roku, myślę, że po regatach możemy dać jakiś feedback, jak nam się żegluje, bo na razie z jednej strony naprawdę załogi Ekstraklasowe są mocne, aczkolwiek myślę, że w dobrym gazie, z dobrym nastawieniem, jesteśmy spokojnie w stanie walczyć o naprawdę fajne miejsca w Ekstraklasie.

Materiał: Stanisław Konarzewski

Czytaj także: